Ciało człowieka stworzone jest do ruchu. Odpowiednia jego intensywność, ilość i jakość, mają wpływ na prawidłowe funkcjonowanie układu mięśniowo-szkieletowego. Zaburzenia bądź urazy w obrębie tego układu, mogą prowadzić do uszkodzenia tkanki. Doskonale zbadane są efekty bezruchu. Wiemy jak niekorzystny wpływ na tkanki przynosi unieruchomienie. Z drugiej jednak strony, w niektórych przypadkach (np. przy złamaniach) unieruchomienie jest warunkiem koniecznym, bez którego szanse na wyleczenie, czyli optymalny zrost kości, jest niemożliwy. Pojawia się zatem pytanie: czy w procesie fizjoterapii po złamaniu lub zabiegu operacyjnym endoprotezoplastyki stawu biodrowego, należy skupić się jedynie na kontuzjowanym obszarze? A może należy również uwzględnić i zaplanować fizjoterapię całego ciała?
Jak ćwiczyć, żeby nie „przedobrzyć’?
Zjawisko wpływu treningu na różne tkanki (w tym mięśnie), czyli proces odwrotny do bezruchu, jest dokładnie przebadane. Wiemy jak należy obciążać mięśnie, by uzyskać przyrost ich masy. Wiemy, ile powtórzeń należy wykonywać i z jakim obciążeniem, w ilu seriach i przez jak długi okres czasu, by trenować tylko siłę mięśniową, bez jednoczesnego zwiększania masy. Ma to olbrzymie znaczenie np. dla treningu sportowców, którzy uprawiają dyscyplinę w określonych kategoriach wagowych. Jest to także istotne dla innych osób/pacjentów, by poprzez trening nie zwiększać wagi ciała (wiemy, jak długo trwa proces gojenia uszkodzonych tkanek np. po zerwaniu włókna mięśniowego).
„Współpracować” z bólem
W medycynie dobrze został poznany mechanizm bólu typu nocyceptywnego. Nasze ciało wyposażone jest w receptory bólu, które alarmują (poprzez pojawienie się odczucia bólu), kiedy dana tkanka poddawana jest nadmiernemu obciążeniu lub kiedy powstaje jej uszkodzenie. W procesie fizjoterapii zawsze należy ustalić – wspólnie z pacjentem – cel postępowania terapeutycznego. Dotyczy to zarówno pracy w gabinecie, jak i działań podjętych w ramach treningu medycznego. Jeśli głównym problemem pacjenta jest ból, wówczas terapia i trening powinny być w pierwszej kolejności ukierunkowane na redukcję bólu. Inaczej będzie wyglądał plan treningowy pacjenta, u którego głównym problemem jest – trwający od trzech dni – ból ograniczający rotację głowy w prawo, a inaczej plan ćwiczeń po trzech tygodniach od wystąpienia tego bólu. Decydujące znaczenie ma tu więc czas, który jest potrzebny do gojenia uszkodzonych tkanek. W procesie gojenia, tkanki stają się bardziej podatne na obciążenia. Wiedzę tę należy wykorzystać poprzez stopniowe zwiększanie intensywności ćwiczeń. Przy wystąpieniu wspomnianych powyżej dolegliwości, trening można przeprowadzić w warunkach domowych, jednak nie zawsze jest to możliwe.
Trening spersonalizowany
Po rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego kolana, trening medyczny jest na tyle intensywny, że wymaga (choć też nie zawsze), korzystania z maszyn spotykanych na siłowniach i z wolnych ciężarów. Trening w tym wypadku polega na powtarzaniu ćwiczeń w taki sposób, by najpierw tkanki obciążać, a następnie dać im czas na wypoczynek i regenerację. O postępach w treningu decyduje bardzo wiele czynników i każdy z nich jest ważny. W zależności od celu treningu, znaczenie mają takie elementy, jak: ilość powtórzeń danego ćwiczenia, ilość serii, czas trwania przerw między seriami, szybkość wykonywania ćwiczenia, zastosowana technika oraz odstęp czasu wyznaczony do następnego treningu. Poprawa siły czy wytrzymałości jest wprawdzie ważna, ale równie istotna jest kontrola motoryczna, czyli wykonywanie ruchu w prawidłowym wzorcu ruchowym.
Wszystkie te istotne komponenty należy uwzględniać przy układaniu treningu medycznego dla konkretnego pacjenta. Szerzej omawiam je na swoim kursie. Zapraszam do zapoznania się z programem szkolenia „Trening medyczny w fizjoterapii”, podczas którego przedstawiam autorską metodę postępowania z pacjentem w wybranych dysfunkcjach narządu ruchu.
autor: mgr Aleksander Kosendiak