PROTOKÓŁ „POLICE” i KONCEPCJA FLOSSINGU
Czy można to połączyć? A może jedno zawiera się w drugim? Na te pytania odpowiedziałbym trochę przewrotnie. Mianowicie: nie ma jednego bez drugiego. Czujecie się zaskoczeni? A może nie zgadzacie się ze mną? Śpieszę z wyjaśnieniem mojego punktu widzenia.
Zacznijmy od zdefiniowania protokołu POLICE – stanowi on pewien zbiór wskazówek, dotyczących postępowania w ostrych urazach. Na początek rozszyfrujmy ten tajemniczny skrót: P – protection – (ochrona), O -optimal – (optymalny), L – loading (obciążanie), I – ice (lód / chłodzenie), C – compression (kompresja), E – elevation (elewacja). Jak wspomniałem wyżej, są to wskazówki, a nie swoisty nakaz postępowania. Znaczy to, że można z nich korzystać, ale efekty zależą od indywidualnych preferencji terapeuty.
Osobiście nie wyobrażam sobie innego postępowania, niż przewiduje omawiany tu protokół. Przystępując do pracy np. nad skręconym „świeżo” stawem skokowym, edukuję mojego pacjenta o planie, jaki mam przygotowany w odniesieniu do jego kontuzji. Prześledźmy ten proces:
PROTECTION
W początkowym etapie zapewniam ochronę uszkodzonych struktur. Może się ona wiązać z koniecznością wsparcia kulami, ale oczywiście wszystko zależy od stopnia uszkodzenia.
ICE
Jeśli bólu nie udaje się tolerować, zalecam chłodzenie bolesnego miejsca. Działa świetnie!
COMPRESSION & ELEVATION
W celu zapobiegania powiększania się obrzęku oraz w profilaktyce zakrzepicy żył głębokich, stosuję kompresję bandażem elastycznym, z elewacją kończyny.
OPTIMAL LOADING
Optimal loading jest pewnym „zarządzaniem” obciążeniem w odniesieniu do uszkodzonej struktury. W tym miejscu zaczynają się „schody”, ponieważ trzeba podjąć ryzyko i zachęcić pacjenta to progresowania obciążeń każdego dnia, bazując na jego subiektywnych odczuciach związanych z odczuwaniem bólu. Od pierwszego spotkania z pacjentem cierpiącym na ostry uraz w obrębie kończyny dolnej, mam w głowie jego obraz, skaczącego na jednej nodze. Staram się go pocieszyć, że moment w którym dotrzemy do ćwiczeń sprawnościowych, przyjdzie szybciej niż myśli. Zawsze jednak pamiętam, że tkanka musi mieć czas na gojenie się i nie mogę jej „przeszkadzać”, tylko wspomagać ten proces. Właśnie po to jest protokół POLICE – żeby wspomagać gojenie uszkodzeń oraz zapobiegać negatywnym skutkom urazów, do których należą: atrofia mięśni oraz upośledzenie kontroli motorycznej.
źródło: https://www.sci-sport.com/en
Zapytacie: Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na FLOSSING?
Flossing traktuję jako synonim kompresji z tą różnicą, że wykonuję ją elastyczną taśmą. Sam zabieg przeprowadzam w gabinecie, ale zachęcam swoich pacjentów to wykonywania go w domu. Polega on na interwałowym stosowaniu kompresji, w celu podkreślenia mechanizmu pompy ciśnieniowej, drenującej uszkodzony obszar. Taśma zapewnia również ochronę dla kontuzjowanej kończyny (czyli łączymy P i C), a jeśli wdrożymy odpowiedni trening (OL) naprzemienne z elewacją kończyny (E) i jej chłodzeniem (I), to zadziałamy w całkowitej zgodności z protokołem POLICE!
Odpowiadając na początkowe pytania, koncepcja Flossingu to zaadaptowany protokół POLICE. Jedno wynika z drugiego i żadne z nich nie funkcjonuje dobrze w rozdzieleniu. Dlatego zachęcam wszystkich do korzystania z dobrodziejstw taśmy i poszerzania horyzontów terapeutycznych. Równie ważne jest trenowanie swoich umiejętności technicznych, ponieważ każde skrzypce w dłoniach osoby nie potrafiącej wydobyć z nich dźwięku, są tylko bezużytecznym i bezwartościowym kawałkiem drewna
Jak czytać te „nuty”, dowiecie się na kursie „Flossing w terapii i treningu”